Już po raz drugi w historii RUNMAGEDDON w kooperacji z czeskim organizatorem
– GLADIATOR RACE - zabrał swoich uczestników na „wycieczkę” w góry, a dokładnie do Harrachova.
To był weekend, na który czekali wszyscy najwięksi fani i zawodnicy.
W ciągu dwóch dni wydarzyło się naprawdę wiele, a górskie warunki nadały wyjątkowej atmosfery całego wydarzenia.
Emocje nie stygną do dziś!
Spójrzcie na to z tej perspektywy - możecie być z siebie dumni
To właśnie w Harrachovie uczestnicy mierzyli się z najtrudniejszymi formułami, jakie serwuje Runmageddon, czyli z Hardcorem (ponad 21 km i 70 przeszkód) oraz Ultra, który jest absolutnie najtrudniejszym i najbardziej wymagającym startem spośród wszystkich dostępnych propozycji Runmageddonu.
ULTRA to prawdziwa próba charakteru, w której uczestnicy mieli do pokonania dystans maratonu ( oczywiście jak to u nas bywa + vat) – ponad 44 km – i +140 przeszkód. Co imponujące – ten dystans, w limicie czasowym pokonało aż 258, spośród 439 startujących!
To było istne piekło dla nóg, gdyż suma podejść i zejść wynosiła ponad 2800 m. Warto wspomnieć, że najlepszy zawodnik Elite – Wojciech Brzoskwinia - pokonał całą trasę poniżej progu limitu czasowego JEDNEGO OKRĄŻENIA i przekroczył linię mety w czasie 5:47:20 - przypominamy, że limit dla pierwszego okrążenia wynosił 6h!
Wojciech Brzoskwinia - na czele od samego startu
O wyjątkowym charakterze wydarzenia wspomina sam założyciel Runmageddonu - Jarosław Bieniecki - który osobiście sprawdził trasę HARDCORE, wraz z właścicielem GLADIATOR RACE - Pavlem Cibulką.
"Można śmiało powiedzieć, że był to jeden z najciekawszych i najbardziej udanych eventów w historii. Przede wszystkim lokalizacja, widoki i potężne przewyższenia, które nadały wyjątkowego charakteru trasy. Oprócz tego fuzja przeszkód, bo na trasie mogliśmy spotkać zarówno te znane z Runmageddonu jak i czeskie przeszkody, znane z Gladiator Race. Kilka z nich wyjątkowo mnie zainspirowało i chętnie widziałbym je na naszych eventach. Z mojej perspektywy była to świetna zabawa ale także porządny wycisk! Najtrudniejsze było ostatnie podejście, gdzie wręcz musiałem sobie wmawiać, że jestem tu po to by odczuwać ból - dopiero wtedy wysychały mi łzy na policzkach <śmiech>.
Cieszę się, że miałem okazję przetestować trasę w towarzystwie Pavla i zrobiliśmy to wspólnie jako właściciele dwóch brandów, dzień przed oficjalnym startem, gdyż ze względów rodzinnych obydwaj nie mogliśmy zrobić tego w sobotę. Można śmiało powiedzieć, że dzięki naszej kolaboracji, zorganizowaliśmy prawdopodobnie największy bieg górski w Europie - biorąc pod uwagę frekwencje uczestników - a także jeden z największym eventów sportowych, organizowanych przez Polaków za granicą."
Spotkanie na szczycie - Runmageddon x Gladiator Race
Cel nigdy nie jest "za daleko"...
Event w Harrachovie to świetny przykład, że jeśli ktoś naprawdę chce i postawi sobie cel to może wszystko! Dzień przed startem, na naszym IG pytaliśmy uczestników oto jaki dystans dzieli ich z punktu startowego swojej podróży, aż do Harrachova. Rekordzista przejechał aż 1150 km by wziąć udział w wydarzeniu. Takie zaangażowanie z Waszej strony napawa nas optymizmem i sprawia, że chcemy Wam dostarczać jeszcze więcej niezapomnianych wrażeń!
"I co najważniejsze na każdym Runmageddonie - z uśmiechami na buziach..."
Nowa odsłona Runmageddonu
Kolejnym powodem, który wpłynął na okazjonalny charakter minionego weekendu był z pewnością pierwszy w historii RMG, start formuły TRAIL – w dwóch wariantach – 11 i 21km – która ku zadowoleniu organizatorów, cieszyła się dużym zainteresowaniem. Jest to ukłon w stronę biegaczy terenowych, bowiem TRAIL to formuła, w której jedyną przeszkodą jest ukształtowanie terenu. Wszystkie inne przeszkody - nieodłączne dla Runamgeddonu - zostały w tej formule wyeliminowane.
Statuetkowy pogrom
Runmageddon cały czas zbliża do siebie ludzi pełnych pasji i determinacji o czym może świadczyć imponująca suma odebranych statuetek w Harrachovie – łączna liczba KORON i WETERANÓW wyniosła aż 986 sztuk! Wśród uczestników, nie brakowało tych którzy jednego dnia odbierali zarówno jedną jak i drugą nagrodę. Przy okazji przypominamy, że w tym sezonie wciąż macie szansę zdobyć Koronę i Weterana Runmageddonu - kliknij TUTAJ i sprawdź najbliższe eventy
Weteran czy Korona? A Ty kiedy odbierasz swoją statuetkę?
Takie eventy jak ten oddają w stu procentach naszego ducha walki i niezłomności.
Każdy startujący w Runmageddon x Gladiator Race to przykład, że SIŁA i CHARAKTER to nie tylko hasło ale rzeczywistość każdego Runmageddończyka.
Jeśli jeszcze raz macie ochotę poczuć emocje weekendu w Harrachovie to odsyłamy Was do naszego VLOGA, poświęconego całkowicie temu wydarzeniu.
Kolejnego górskiego Runmageddonu możecie się spodziewać już w następnym sezonie.
AHOJ!