Hartchallenge czyli bieganie zimą w bez koszulki. 

 

Główną zaletą takiej ekspozycji na zimno tak samo jak i w klasycznym morsowaniu jest wzmocnienie ogólnej odporności organizmu i zahartowanie organizmu na zimno.

 

Zalety?

 

1. Jest to dobre przygotowanie pod kątem biegów OCR gdzie organizm wystawiony jest na ekstremalne warunki atmosferyczne.

 

2. Dodatkowo zimno zmniejsza stany zapalne w organizmie i poprawia ukrwienie mięśni czyli zwiększa regenerację po treningu.

 

3. Zmniejszy się także Wasz dyskomfort na zimno. Nie będziecie musieli się tak ciepło ubierać na zimowe spacery lub umierać podczas zimowych Runmageddonów.

 

Taki trening jest skierowany dla osób zdrowych i trenujących. Przeciwwskazaniem będzie osłabienie organizmu, problemy kardiologiczne, bolerioza, ciąża i problemy z żylakami. Jeżeli masz jakieś przewlekłe choroby to najlepiej skonsultuj z lekarzem czy możesz wystawiać ciało na tak ekstremalne warunki. 

 

Przede wszystkim trzeba robić to z głową i etapami zdejmować kolejne warstwy. Doświadczenie z zimnem trzeba zbierać stopniowo i nie przeceniać swoich możliwości. Jeżeli chcesz spróbować swoich sił to pierwszy trening zacznij w krótkiej koszulce, krótkich spodenkach, czapce, rękawiczkach i ew. dodatkowym buffem pod szyję. Pamiętaj o dłuższych skarpetkach zakrywających achillesy - to bardzo ważne.

 

Biegaj 10-20 min blisko domu, żeby można było szybko i bezpiecznie wrócić do ciepłego miejsca. Jeżeli będziesz czuł się dobrze to możesz ten czas wydłużyć, ale nie przesadzaj podczas pierwszych kilku biegów. Musisz poznać swój organizm. 

 

Swoje treningi bez koszulki zacznij od ciągłych biegów spokojnych. Treningi interwałowe będą już bardziej wymagające ponieważ różnica w tempie biegu będzie też zmieniała temperaturę Twojego ciała i te wolniejsze odcinki będą mniej komfortowe.

 

Pamiętaj o pozytywnym nastawieniu, które ogrzeje Cię przez kilka pierwszych minut zanim zrobią to dla Ciebie mięśnie. Nie jest to takie straszne na jakie wygląda! Strach przed zimnem jest w Twojej głowie i możesz sobie z nimi poradzić tak jak z przeszkodami na trasie Runmageddonu. 

 

Podczas takiego treningu słuchaj swego ciała i nie przesadź z czasem ekspozycji na zimno. 

 

Po biegu, jak wrócisz do ciepłego domu to ubierz się i pozwól, żeby Twoje ciało samo się rozgrzało i wróciło do normalnej temperatury. Nie ogrzewaj się na siłę ciepłą wodą.

 

Po kilku takich treningach zobaczysz, że Twoja tolerancja na zimno się zwiększy.

 

Udanych treningów i dużo zdrowia! Dołączajcie do naszego challengu

 

 

Jakub Gładki Zawistowski