5 lat temu wystartowała pierwsza edycja Runmageddonu - cyklu ekstremalnych biegów z przeszkodami, który w tak krótkim czasie zyskał wielką popularność wśród pasjonatów sportu, fanów ekstremalnych wyzwań czy zwolenników niecodziennej zabawy.

Najbardziej spektakularne trasy roku, wyjątkowe przeszkody, zapierające dech w piersiach widoki i podbiegi pod skocznię narciarską, taki będzie Runmageddon Gladiator Race Harrachov. Już w ten weekend 10-11 lipca br. odbędzie się pierwszy bieg przeszkodowy organizowany na tak dużą skalę przez Runmageddon poza granicami kraju. Udział w nim potwierdziło już ponad 2000 osób. 

Runmageddon znalazł sposób na przełamanie obaw przed pierwszym startem. Osobom, które chciałyby go pokonać, ale się boją, zaproponował specjalną dedykowaną serię „Pomocna dłoń”. Na evencie w Trójmieście, Wrocławiu i Warszawie każdy, kto wystartuje w formule Rekrut o godzinie 11:15, będzie mógł liczyć na wsparcie pomocników, którzy na Runmageddonie zjedli już swoje zęby.

12 czerwca br. odbył się Runmageddon Arena Gliwice, podczas którego do mety dotarł 300-tysięczny uczestnik ekstremalnego biegu przeszkodowego. W całym wydarzeniu udział wzięło ponad 3000 osób, a wśród nich dzieci, młodzież i dorośli. „Dzięki Runmageddon za świetna zabawę. To był mój pierwszy bieg dzisiaj i już wiem że nie ostatni” - pisze na fanpage’u organizatora Grzegorz. 

Jak to się dzieje, że dwoje, zupełnie obcych ludzi spotyka się na Runmageddonie, mija się kilkukrotnie, przygotowując do startu, aż w końcu widzą się na przeszkodzie i ich serca zaczynają bić mocniej. Dlaczego podczas ekstremalnych wydarzeń ludzie poznają swoich partnerów, deklarują chęć wspólnego życia? Na te pytania doskonale odpowiadają sami Runmageddończycy oraz doktor psychologii i zapalony zawodnik biegów z przeszkodami i członek United Runners Marcin Korulczyk.